sobota, 23 lipca 2011

Analyze This


Wolny wieczór, a wręcz nudny wieczór. W takich wypadkach włączam tv. Sprawdzając co jest ciekawego najpierw trafiłam na Bridget Jones, a potem na Depresje gangstera. Porachunki grubych gburowatych kolesi z bronią nigdy mi nie podchodziły, Jednak po tym małym dopisku "komedia" zaciekawiło mnie. Film okazał się całkiem znośny, lecz chyba bardziej dla facetów. 
Załamany gangster wpada w paranoje i zamęcza swojego psychiatrę. To nawet całkiem zabawne, ale nie chciałabym być w roli tego lekarza tym bardziej że do tyłka dobiera mu się FBI. 
Jestem ciekawa ile osób skusiło się na obejrzenie i jakie mają odczucia, więc zapraszam do komentowania. Osobiście polecam ten film wielbicielom gangsterskich filmów z domieszkiem humoru, bądź zanudzonym ludziom szukającym wciągającej historii.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Łączna liczba wyświetleń