wtorek, 8 listopada 2011

Fight Club


Ostatnia moja rozmowa z pewnym znajomym filmomaniakiem:
- Podziemny krąg?
- Nie widziałam..
- Co?! Jak to możliwe, nieeee no jak, nie! Jutro wbijam do ciebie i oglądamy! To klasyka?! Musisz to zobaczyć. Taki schizol na punkcie filmów jak ty nie widział tego nie wiarygodne !

Po takiej rozmowie zmuszona zostałam do obejrzenia. Przyznaje ten film zasługuje na wskoczenie do mojej listy bardzo dobrych. Pozytywnie zaskoczona, cholernie wam polecam.
 
Pewien ułożony facet, kochający meble w którego wcielił się Edward Norton, zachowuje się jak baba. Siedząc na kibelku zamiast pornosa przegląda katalogi ikea i planuje kolejne zakupy.... Na szczęście to się zmienia! Pod wpływem naszego ciacha, Brada Pitta staje się odważniejszy, chamski i wreszcie zaczyna robić coś głupiego :D . Więcej nic już nie mówię! Marsz do odbiorników lenie! Wszyscy wiemy < ja też> że najlepiej leniuchuje się przy filmie. A więc co tu jeszcze robicie? Piszcie co wam się podobało :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Łączna liczba wyświetleń